czwartek, 7 czerwca 2012

Put the sun in my mouth

Udany dzień. Pijalnia wina w centrum Budapesztu.
Obok ulic pełnych turystów z całego świata, miejscowy folklor.
Ostatnio byłem tam pewnie z 10 lat temu i też robiłem zdjęcia.
Gdzieś pewnie są ale nie mam czasu szukać ich.
Klimat się nie zmienił. Tylko palić nie wolno w środku ;)















2 komentarze:

  1. Budapeszt.... po liceum, autostopem... :)
    piekne miasto, z ponurymi mieszkancami, zmecoznymi halasliwymi turystami........ pewnie sporo zmienilo sie od tamtej pory.. ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie byłam na Węgrzech, klimat świetny! :)

    OdpowiedzUsuń